Wiosna już nadeszła więc czas wrócić
do wycieczkowych pomysłów z nadzieję,że ktoś to jednak czyta:)
Przez kilka kolejnych wpisów będziemy
się pastwić nad zamkami dla odmiany. Niby napięcie powinno się
stopniować, ale polecimy od razu z grubej rury opisując wycieczkę
do jednego z bardziej spektakularnych miejsc w okolicy czyli do
Podzamcza. W tej niewielkiej miejscowości stoją bowiem zwaliste
ruiny zamku Ogrodzieniec – największego z Orlich Gniazd.
Dojechać tutaj z Krakowa można na
kilka sposobów z których najprostsze są dwa; przez Skałę i
Wolbrom lub przez Olkusz i Klucze. Wybraliśmy ten drugi. Droga na
Olkusz do specjalnie atrakcyjnych nie należy ale po odbiciu w
Olkuszu na Zawiercie robi się już przyjemniej. W oddalonych o kilka
kilometrów od Olkusza Kluczach dobrze jest zboczyć na chwilę z
trasy w lewo (są strzałki) aby zobaczyć unikatowa w skali Europy
Pustynię Błędowską. Jej powstanie związane jest z działalnością
lodowca z jednej strony, z drugiej strony z późniejszą
działalnością człowieka. Kiedyś bardziej pustynna dzisiaj już w
sporej części zarośnięta.
Po tak osobliwym przerywniku kierujemy
się nadal drogą na Zawiercie aby w Ogrodzieńcu odbić na
Podzamcze. Po naszej prawej stronie już niebawem ukazują się
ogromne ruiny średniowiecznej fortecy.
Zamek jest oczywiście
udostępniony do zwiedzania. Bilet w cenie 9 zł, a dla dzieci
poniżej lat 6 za darmo. Dla zwiedzających przygotowane zostały
pewne udogodnienia w postaci krętych metalowych schodów na
poszczególne kondygnacje, barierek i poręczy.
Z góry roztacza się
piękny widok na Wyżynę Krakowsko – Częstochowską. W zamku
oprócz ruin samych w sobie przygotowano małe ekspozycje muzealne.
Jest również sala tortur z przeróżnymi narzędziami katowskim. Na przeciwko zamku, po drugiej stronie drogi na wapiennym wzniesieniu - Górze Birów urządzono średniowieczny gród. Nic na jego temat nie mogę powiedzieć niestety, bo jeszcze nie jest czynny.
![]() |
Góra Birów widziana z Zamku |
Na zamku organizowane są w sezonie
imprezy tematyczne, nocne zwiedzania z duchami, turnieje rycerskie
itp. Wszystkie informacje na stronie www.zamek-ogrodzieniec.pl/
Jednak nie samymi ruinami Podzamcze
stoi. Jak często bywa wokół jednej atrakcji powstają inne
pomniejsze, aby z turysty kasę wyciągnąć. Nie inaczej jest i
tutaj. Bezpośrednio u stóp wzgórza zamkowego powstał Park
Miniatur. Jest to jednak coś innego niż np. W Inwałdzie. Tutaj
mamy miniatury Orlich Gniazd. Zamki jurajskie na makietach nie są
jednak ruinami, to rekonstrukcje tego jak wyglądały w czasach
swojej świetności. Całkiem to fajny pomysł.
![]() |
Ogrodzieniec dawniej i dziś |
Dzieciakom się
podobało. Dziuni w prawdzie najbardziej podobała się huśtawka (na
terenie Parku jest mały, ale fajny plac zabaw) natomiast Młody był
szczerze zainteresowany porównywaniem rekonstrukcji do tego co
pamiętał z wycieczek na ruiny. Każdy zamek jest opisany i jest też
fotografia przedstawiająca jego stan obecny. Bilet wstępu kosztuje
12 zł a dla dzieci powyżej lat 4 – 10 zł.
Poza Parkiem Miniatur są inne lepsze
lub gorsze atrakcje. Jest parki linowy – raczej dla starszych,
zjeżdżalnia grawitacyjna (to co lubimy najbardziej), jest też
trochę z d.. wyjęty ogródek doświadczeń (coś jak ten w
Krakowie). Kolejne rzeczy nadal powstają z tego co widziałam.
Szczerze mówiąc bardziej podobało mi się kiedy był tam tylko
zamek.
Z Podzamcza udaliśmy się w drogę
powrotną zahaczając o kolejne, znacznie mniejsze Orle Gniazdo –
Smoleń. Ruiny zamku lezą w miejscowości o tej samej nazwie, przy
drodze na Wolbrom. Schowane są na wzgórzu pośród bukowego lasu.
Można oczywiście je oglądać.
![]() |
Zamek Smoleń |
Zamek jest uroczy szczególnie
wiosną kiedy runo bukowego lasu kwitnie a na drzewach nie ma jeszcze
liści zasłaniających dokładnie widok. Ruiny obecni są w trakcie
zabezpieczania czy częściowego odbudowywania więc wokół jest
bałagan psujący urok tego miejsca. Ciekawa jestem czy te prace
remontowe pomogą czy bardziej zaszkodzą – pewnie niebawem się
dowiemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz