Szeroko
pojęte Podgórze to dzielnica Krakowa położona na prawo od Wisły.
Dzielnica bardzo urokliwa, pełna miejsc ciekawych i niezwykłych.
Ciekawych zarówno krajobrazowo jaki i historycznie i przyrodniczo.
Dla każdego coś ciekawego:)
Bardzo
fajnym pomysłem na popołudniowy spacerek są okolice Kopca Krakusa
i kamieniołomu „Liban”. Młody na swoich nogach Dziunia w
nosidło i w drogę. Wózkiem byłoby raczej ciężko, więc takiej
opcji nie polecam.
Nie
bacząc na znaki drogowe podjeżdżamy na malutki parking u podnóża
Kopca Krakusa. Znaki wprawdzie już kilkaset metrów wcześniej
informują o zakazie ruchu, no ale po coś ten parking tam jest.
Można mieć nadzieję, że drogówka rzadko tam zagląda.
![]() |
Droga na Kopiec |
Kopiec
Krakusa sam w sobie to miejsce dość tajemnicze. Właściwie nie
wiadomo do końca kto, kiedy i po co go usypał. Teorie są różne,
a badania archeologiczne prowadzone w okolicy już nie raz, nie dają
jednoznacznej odpowiedzi. Legenda mówi, że to wdzięczny lud usypał
kopiec po śmierci króla Kraka aby upamiętnić jego zasługi. Mówi
się ze to pogański grobowiec, kurhan (podobno jeden z wielu w
okolicy). Podczas wykopalisk znaleziono wiele przedmiotów, które
pozwoliły w przybliżeniu określić czas jego powstania na ok VI w.
Jest też bardzo ciekawa teoria łącząca Kopiec Krakusa z innym
krakowskim kopcem – Wandy. Otóż linia łącząca oba kopce
pokrywa się z azymutem wschodu słońca dnia 1 maja. Stojąc na
Kopcu Wandy 4 listopada zobaczymy natomiast słońce zachodzące
dokładnie nad Kopcem Krakusa. Co w tym dziwnego? Te daty to w
przybliżeniu daty najważniejszych świąt celtyckich Beltane i
Samhain. Więc może kopce to jakiś rodzaj celtyckiego kalendarza.
Póki co teorii jest wiele i żadna z nich nie jest jednoznacznie
potwierdzona.
Jedno
jest pewne ze szczytu wzniesienia roztacza się piękna panorama
Krakowa i okolic. Na szczyt prowadzi lekko zdewastowana ścieżka, a
sam wierzchołek jest płaski i dość szeroki. Tłoku raczej bym się
nie spodziewała:)
Kopiec Krakusa od strony "Libanu" jesienią |
Panorama
jest rozległa. Poza standardowymi rzeczami znanymi każdemu warto
przyjżeć się czemuś co nie jest tak jednoznacznie widoczne. Jak
na dłoni mamy całą budowę geologiczną Krakowa i okolic. Patrząc
na zachód widzimy sterczące ponad dolinę Wisły wapienne zrębowe
wzgórza: skałki Twardowskiego, Wawelskie, św. Bronisławy,
Sowińca. Dalej na zachód wyniesiony obszar wyżyny Krakowsko –
Częstochowskiej. Na południu pofałdowane zapadlisko ze złożami
soli w Wieliczce. Wystająca ponad Wieliczkę Chorągwica z masztem
telewizyjnym, dalej pierwsze fliszowe wzniesienia Karpat.
Widok na Stare Miasto |
Schodzimy
z kopca w stronę widocznego wyrobiska nieczynnego kamieniołomu
„Liban”. Wydobywano
w nim oczywiście wapień, bo cóż by innego. W czasie wojny
funkcjonował tu karny obóz pracy.
Kamieniołom "Liban" |
Nieco zarośnięta ale
widoczna ścieżka biegnie wzdłuż południowej granicy kamieniołomu
i wyprowadza nas na dużą otwartą przestrzeń. To teren kolejnego
niemieckiego obozu – Płaszów. Można pójść dalej prosto w
kierunku widocznego pomnika w poszukiwaniu śladów po obozie, albo
skręcić w prawo dochodząc do asfaltowej drogi. Droga doprowadzi
nas z powrotem do parkingu pod kopcem. Można spokojnie nią iść bo
ruch jest niewielki, przy dobrych wiatrach można spotkać jedynie
jakiegoś zbłąkanego rowerzystę:)
Hej, prośba o poprawienie małej nieścisłości historycznej.
OdpowiedzUsuńW kamieniołomie Liban, nie było obozu hitlerowskiego, był tam obóz pracy.
Liban – potoczne określenie karnego obozu pracy Służby Budowlanej (niem. Straflager des Baudienstes im Generalgouvernement) utworzonego przez Niemców na terenie przedsiębiorstwa "Krakowskie Wapienniki i Kamieniołomy Ska Akc." (od nazwiska założyciela przedsiębiorstwa – Bernarda Libana, zwanego potocznie Libanem) w krakowskiej dzielnicy Podgórze w południowym wzgórzu Krzemionek Podgórskich.