poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Fizyczna sobota.

Zośka odmówiła ruszenia się z parkingu więc zmuszeni byliśmy weekend spędzić w mieście. Może i dobrze się stało. Odwiedziliśmy miejsce o istnieniu, którego miałam raczej mgliste pojęcie - Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema.
Na dość sporym terenie (dokładnie na przeciwko centrum handlowego M1) zlokalizowane zostało coś a'la laboratorium na powietrzu.

Mamy tutaj instalacje służące do wykonywania prostych fizycznych eksperymentów. Na początek optyka czyli pryzmat (zróbmy sobie tęczę), krzywe zwierciadła, wielki peryskop, kalejdoskop i obrotowe tarcze ukazujące różne złudzenia optyczne.

"Dwa Lustra"

Kawałek dalej coś z akustyki np. gongi, kamienne cymbały, dzwony rurowe, szumiące rury. Na wszystkim oczywiście można grać, dudnić dotykać i eksperymentować. Nie ma tabliczek w stylu "nie ruszać, nie siadać" itp.
"Dzwony Rurowe"

Dla pragnących sprawdzić zasady dynamiki są połączone huśtawki, wózki do przeciągania, wahadła, odbijające się kulki i wiele innych fajnych urządzeń.
Przy każdym postawiona jest tabliczka z opisem wykonania doświadczenia oraz wytłumaczeniem dlaczego dzieje się tak a nie inaczej.

Dla młodszych fajna zabawa, dla trochę starszych przy okazji nauka. Bardzo dobry sposób na naukę fizyki, o wiele ciekawszy niż bezmyślne wkuwanie wzorów i regułek.
Po solidnej dawce nauki można się też nieco zabawić. Dla dzieci ustawione są trampoliny, w których można się do woli wyskakać. Dla starszych zorbing, czyli toczenie się z górki wewnątrz nadmuchiwanej kuli. A dla ludzi o mocnych żołądkach żyroskop:) Nie odważyłam się...

Ciekawych odsyłam na stronę http://www.ogroddoswiadczen.pl