czwartek, 16 kwietnia 2015

Szlak Lasów Miejskich - i znowu te murawy

Jeszcze trochę poznęcam się nad okolicami Tynieckimi. Dzisiaj ciąg dalszy Szlaku Lasów Miejskich Krakowa. Trzy miejsca o których tutaj napiszę znajdują się obok siebie. Można je zwiedzać osobno, a można też połączyć zwiedzanie w jeden dłuższy spacer. Na terenie Tyńca został wytyczony zielony szlak turystyczny, biegnący pętlą przez wszystkie okoliczne wzniesienia. Zaczyna się i kończy pod Klasztorem. Opiszę tylko wybrane fragmenty. Zanim jednak do konkretów przejdę, trochę ogólników.

Pisałam już kiedyś o tym terenie i ten wpis będzie uzupełnieniem bardziej. Bielańsko - Tyniecki park krajobrazowy, na którego terenie będziemy się poruszać został utworzony w celu ochrony typowego krajobrazu zrębowych wzniesień wapiennych i wszystkiego co z taką rzeźbą się łączy. Na stokach lasy bukowe, grądy czy lasy sosnowe, na wierzchowinach głównie łąki i ciepłolubne murawy, Poza tym wychodnie skalne, stare kamieniołomy, głębokie wąwozy itp. Cały ten teren ma podobny wygląd. Zarówno las Wolski ze skałkami w Przegorzałach czy Bielanach jak i Lasy Tynieckie wykazują takie same cechy krajobrazowe. Tyle wstępu, a teraz do rzeczy.

UROCZYSKO KOWADZA.

Piękne wzniesienie o tej samej nazwie, położone jest na lewo od drogi, którą wjeżdżamy do Tyńca od strony Krakowa. Dokładny opis Uroczyska oraz celu dla którego zostało utworzone znajdziemy na tablicy informacyjnej. Od drogi na szczyt Kowadzy poprowadzi nas szlak zielony. Droga to niedaleka, w 10 minut powinniście się wyrobić:) Górka nie jest wysoka, ale jej położenie sprawia, że widoki są bardzo przyjemne. Podziwianie umilą ustawione na szczycie ławki – idealne miejsca na piknik. Ludzi tam raczej ciężko uświadczyć.


Szczyt Kowadzy objęty jest specjalną formą ochrony przyrody jaką jest Użytek Ekologiczny. O co chodzi? Jak już wspominałam wapienne wzniesienia w tych okolicach często porośnięte są tzw. Murawami czyli innymi słowy łąkami po prostu. Są one bardzo wartościowym siedliskiem, głównie ze względy na różnorodność występujących na nich roślin. Wiele z nich to kwiaty , co sprawia że murawy wiosną i latem nie tylko pięknie wyglądają ale stają się także atrakcyjne dla owadów. Na Kowadzy pojawiają się szczególne rzadkie gatunki. Łąki mają jednak to do siebie, że z czasem lubią zarastać. Gdyby zarosły to gatunki łąkowe zanikły by, a wraz z nimi owady. W ramach użytków ekologicznych siedliska łąkowe są utrzymywane przez koszenie, a czasem też wypas. Dzięki temu łąki kwitną, owady przylatują a my mamy widokowe miejsca na spożycie kanapek:) 

Pięciornik Piaskowy (chyba)

Widok z Kowadzy na południe (kominy ze Skawiny)


UROCZYSKO WIELKANOC

Wielkanoc jest niższa od Kowadzy i leży dokładnie na przeciwko. Znowu tablica informuje nas o tym na co warto zwrócić uwagę. U podnóża wzniesienia znajduje się maleńki nieczynny kamieniołom, wapienia oczywiście. Podobnie na szczyt dotrzemy w kilka minut. Widok na lasy tynieckie, Kowadzę, a z niższych partii też na Klasztor Benedyktynów. 

Skałki w dawnym kamieniołomie

Widok na Lasy Tynieckie

I na Klasztor


SKOŁCZANKA

Rezerwat ścisły, gdzie ochronie podlegają oczywiście murawy porastające wierzchołek wapiennego wzgórza o tej samej nazwie. Niżej, na zboczach rośnie na prawdę ładna buczyna z charakterystycznymi wiosennymi kwiatami w runie. Jest też kilka większych skałek. Na jednej z nich wybudowano coś w rodzaju kaplicy do której prowadzą drewniane schody. Głębiej w lesie znajdziemy też 2 symboliczne mogiły ku czci żydów pomordowanych w czasie II wojny światowej.

Widok ze Skołczanki


Na tym zakończę wałkowanie tego brzegu Wisły i pewnie z czasem dojdziemy do brzegu drugiego, lasu Wolskiego, Bielan, winnic itp. Ale to innym razem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz