czwartek, 9 kwietnia 2015

Szlakiem Lasów Miejskich Krakowa – Uroczysko Kostrze

W wielkim błędzie jest ten, kto myśli że w Krakowie to Las Wolski i nic więcej w tym temacie. Owszem jest on największy i najbardziej popularny, ale nie jedyny. W ramach uświadamiania społeczeństwa Fundacja Miejski Park i Ogród Zoologiczny wydała broszurę „Szlak lasów Miejskich Krakowa” gdzie opisane są inne ciekawe miejsca leśne i nie tylko. Nie byłabym sobą gdybym nie zaciągnęła młodzieży w kilka z nich, tym bardziej że wiosna nadeszła, dzień długi i wszelkie okoliczności sprzyjają spacerom i poznawaniu okolicy. I nie ma tłumaczenia moi drodzy, tylko w drogę. Nad szlakiem będę się znęcać etapami. Dzisiaj Uroczysko Kostrze.

Teren położony przy ulicy Tynieckiej, na terenie dawnej wsi Kostrze i Budzów. Jadąc od centrum w stronę Tyńca, najlepiej skręcić w prawo w ulicę Falistą, minąć kościół a następnie skręcić jeszcze raz w prawo i porzucić samochód na łące przy końcu asfaltu. 

Już stamtąd widok jest piękny ale to dopiero początek:) Szeroka polna droga prowadzi nas w stronę widocznego lasku. Szlak jest znakowany na czerwono ale nawet nie zwracając zbytniej uwagi na oznaczenia,trzymamy się cały czas tej szerokiej wydeptanej ścieżki. 

Co jakiś czas mijać będziemy ławeczki, a nawet stoły idealne do małego pikniku. Droga mija lasek i wychodzi na rozległą łąkę skąd roztacza się piękna panorama na Kraków, lasy Tynieckie, Chorągwicę nad Wieliczką, w drugą stronę na klasztor na Bielanach, zamek w Przegorzałach. Przy dobrej widoczności, takiej jak dzisiaj widać było ośnieżoną Babią Górę, Beskid Makowski, a w oddali majaczył zarys Tatr. 


Wieża ciśnień w Skotnikach i odległe Tatry


Zamek w Przegorzałach
Klasztor na Bielanach

Tutejsze łąki chronione są w ramach programu Natura 2000


Droga wznosząc się osiąga szczyt tzw. Góry Solnik, gdzie czeka kolejna niespodzianka. Kto zauważył po drodze głębokie szańce, pewnie zdziwiony nie będzie obecnością ruin fortu artyleryjskiego. To fort 53 Bodzów. Przy oglądaniu trzeba uważać żeby gdzieś przypadkiem nie wlecieć, bo po ruinach nigdy nie wiadomo czego się spodziewać. Patrząc przed siebie można sobie wyobrazić, że miejsce na fortyfikacje jest idealne. Jest też idealne na imprezy dla okolicznych mieszkańców dlatego śmieci i szkła też tam pod dostatkiem, co niestety trochę burzy urok tego miejsca. Szlak idzie dalej, już w dół, i schodzi do Bodzowa.

Pozostałości Fortu Bodzów



Słów kilka jeszcze na temat łąk w uroczysku Kostrze. Otóż Góra Solnik, jak większość podobnych w okolicy, jest wzniesieniem wapiennym i porastają go ciepłolubne murawy. W tym przypadku akurat kosaćcowe, jednak w kwietniu kosaćce jeszcze nie kwitną niestety. Kwitną za to inne rośliny charakterystyczne dla takich zbiorowisk takie jak te:)




Także nie ma wymówek - ruszać tyłki na wycieczkę!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz