piątek, 10 kwietnia 2015

Wąwóz Bolechowicki - do wodospadu i z powrotem

W ramach umilania sobie przedpołudni wraz z ciocią Ż, uzbrojeni w prowiant i duże pokłady optymizmu wyruszyliśmy w drogę. Celem naszym Bolechowice ze swoja główną (jedyną?) atrakcją Wąwozem Bolechowickim. Dojazd do nie należy do skomplikowanych. Z Krakowa udajemy się drogą na Krzeszowice, z której to skręcamy w prawo na przeciwko kościoła w Zabierzowie. Później już cały czas prosto (nawet tam gdzie się wydaje, że można by skręcić to prosto). W ten sposób dotrzemy do centrum wsi Bolechowice, gdzie należy porzucić samochód (np. na parkingu koło kościoła) i wybrać się już pieszo, ulicą Leśną w stronę widocznych skał. 

Wąwóz jest typową w tym obszarze formą, wyrzeźbioną przez wodę w wapiennym zrębie. Zaczyna się spektakularną bramą utworzoną przez dwie potężne skały na przeciwległych zboczach doliny. To filar Pokutników i filar Abazego. Tuż za bramą rozciąga się polana, na której ustawiono niewielką wiatę z ławeczkami. Dolna cześć doliny została objęta ochroną rezerwatową w ramach Parku Krajobrazowego Dolinki Krakowskie. Ochronie podgalają tu zarówno formy terenu jak i zespoły roślinne wraz z endemiczną brzozą ojcowską. 

Brama Bolechowicka


W górę doliny prowadzi dobrze widoczna, wygodna ścieżka. Na upartego można pokonać ją nawet porządnym wózkiem. Szlak nie jest długi. Normalnie przejście do końca doliny i z powrotem zajmuje pewnie jakieś 30 minut. Pokonanie tej samej trasy z 3 latkiem albo z dwójką wydłuża się ok. trzykrotnie:). Jesteśmy za to bogatsi o obserwację wszystkich napotkanych po drodze motylków, kamieni, kwiatków oraz o kolekcję patyków. 

Las w górnej części doliny

Zwieńczeniem spaceru jest dotarcie do niewielkiego, dwuspadowego wodospadu. Można kamykami porzucać, patykiem w wodzie zamieszać, jest dobrze. 

Wodospad
Wąwóz kończy się jakieś 200 metrów powyżej wodospadu. Wracamy tą samą drogą. Piknik przy Bramie też zaliczyliśmy. Połączony z obserwacją zwisających na linach panów w kolorowych spodniach:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz